wSPAniała obsługa?
29 marca 2020Zmysły ponad wszystko
29 marca 2020Późna jesień i zima to okres, kiedy najchętniej zaszylibyśmy się w domu i otulili ciepłym kocem. Aura też nie bardzo sprzyja nadmiernemu dbaniu o ciało i trudno się dziwić naszym klientkom, że też chętniej wybierają zabiegi na twarz. Ale wcale tak nie musi być.
W walce z nieprzyjemnym uczuciem zimna podczas jesiennych i zimowych miesięcy naszymi sprzymierzeńcami są nie tylko koce i wełniane skarpety, ale również rozgrzewające kosmetyki. Oprócz przyjemnego rozgrzania, pobudzają krążenie, co prowadzi do oczyszczenia organizmu z toksyn, a w rezultacie do redukcji cellulitu i przyspieszenia spalania tkanki tłuszczowej. Mają z reguły intensywne aromaty dzięki czemu skutecznie poprawiają nastrój i dodają energii, która w okresie jesienno-zimowym szczególnie się przyda.
Smakowite i pachnące
Wybierając produkty rozgrzewające, warto przyjrzeć się naturalnym komponentom pochodzącym z… kuchni – w myśl zasady, co rozgrzewa od środka, będzie również rozrzewać od zewnątrz.
Od kilku lat modne stały się kosmetyki na bazie znanych składników spożywczych. Ze względu na tak dużą popularność, warto przyjrzeć się bliżej „smakołykom” dodawanym do produktów kosmetycznych, ponieważ oprócz wspaniałych zapachów i silnych właściwości rozgrzewających, mają również szereg właściwości pielęgnacyjnych.
• Kawa – znalazła szerokie zastosowanie w kosmetykach, dzięki wysokiej zawartości kofeiny oraz przyjemnemu aromatowi. Wyciągi z kawy najchętniej stosowane są w preparatach przeznaczonych do pielęgnacji ciała, dzięki ich szerokiemu spektrum działania. Zawarta w nich kofeina usuwa z organizmu zalegające toksyny, przyspiesza odpływ limfy z tkanki tłuszczowej, poprawia krążenie krwi w naczyniach włosowatych, aktywizuje i przyspiesza lipolizę, uwalnia nadmiar tłuszczu z adipocytów, zmniejszając ich rozmiar. Efektem stosowania kosmetyków z zawartością kawy jest poprawa obrazu skóry oraz widoczna redukcja cellulitu.
Ogromna popularność kawy w kosmetyce nie wynika tylko z obecności w niej kofeiny. Jest ona również cennym źródłem teofiliny i teobrominy, które zwiększają wydzielanie neuroprzekaźników (serotonina, adrenalina, norepinefryna), poprawiając koncentrację, ułatwiając procesy myślowe, wprowadzając w dobry nastrój i usuwając zmęczenie. Kawa cudownie oczyszcza i odświeża skórę, a jej aromat poprawia samopoczucie, działa orzeźwiająco i pobudzająco.
• Goździki – suszone pąki kwiatowe znano już w starożytnych Indiach i Chinach. Cenna przyprawa bogata jest w eugenol czyli lotny składnik olejku, który szczyci się działaniem przeciwbakteryjnym, przeciwwirusowym, przeciwbólowym, pobudzającym i rozkurczającym. Eugenol pojawia się też w składach kosmetyków pielęgnacyjnych – jest silnym antyoksydantem – obniża poziom wolnych rodników, działa więc przeciwstarzeniowo i potencjalnie antynowotworowo. Olejek goździkowy lub napar z mielonych goździków sprawdza się jako dodatek do kąpieli – rozgrzewającej, odświeżającej i aromatyzującej ciało. Goździkowy zapach zaliczany jest do afrodyzjaków a goździkowe nuty znaleźć można w wielu kompozycjach korzennych i egzotycznych.
• Cynamon – sproszkowana kora młodych pędów cynamonowca, cenna przyprawa i afrodyzjak. Zawiera cukry, garbniki i olejek eteryczny. Wspomaga usuwanie toksyn z organizmu, rozluźnia. Zawarte w nich aldehydy i kwas cynamonowy mają silne działanie przeciwbakteryjne, co jest niezmiernie ważne przy pielęgnacji cery tłustej. Jest pomocny w likwidacji zmian ropnych, rozjaśnia cerę, zapobiega powstawaniu plam trądzikowych, łagodzi przebarwienia. Związki fenolowe cynamonowca to również naturalne filtry dla promieni UV oraz wymiatacze wolnych rodników i nadtlenków.
• Pomarańcza – bogata m.in. w witaminy, cukry, mikroelementy i odmładzajace flawonoidy. Zapach pomarańczy harmonizuje zmysły, działa antydepresyjnie i poprawia nastrój. Ma również działanie bakteriobójcze, bakteriostatyczne i ujędrniające. Znajduje zastosowanie w kosmetykach rozgrzewających ze wględu na wyjątkowy aromat, który idealnie komponuje się z cynamonem, goździkami i imbirem.
• Imbir – bardzo popularna roślina w starożytnych medycynach Wschodu, będąca naturalnym panaceum na przeziębienia. W kosmetyce stosuje się sproszkowane kłącze oraz olejek imbirowy, który ma silne działanie rozgrzewające. Pomaga w bólach stawowych i mięśniowych, jest skuteczny w walce z cellulitem. Imbir jest silnym przeciwutleniaczem i zapobiega nadmiernej krzepliwości krwi. Olejek imbirowy jest chętnie wykorzystywany w masażu leczniczym oraz aromaterapii, jest równie często stosowany w kosmetyce jak i w medycynie naturalnej.
• Chilli – inaczej pieprz cayenne, to owoc jednej z odmian papryki, doskonała przyprawa. Dzięki zawartej w niej kapsaicynie charakteryzuje się ostrym smakiem oraz właściwościami antyoksydacyjnymi, przyczynia się również do spalania tkanki tłuszczowej i redukcji poziomu trójglicerydów. Kosmetyki zawierające ekstrakt z papryki chili mają silne działanie rozgrzewające, pobudzające krążenie i wyszczuplające. Łagodzą stany związane z przemęczeniem, działają również relaksacyjnie na obolałe nogi.
Rozgrzewający masaż
Zastosowanie kosmetyków z wyżej wymienionymi składnikami przyjemnie rozgrzeje i na pewno podniesie poziom endorfin. Pozwoli choć na chwilę zapomnieć o przedświątecznym „zamieszaniu”. Kosmetyki rozgrzewające można wykorzystać zarówno do tworzenia jesienno-zimowych rytuałów SPA, jak również w pielęgnacji domowej. W gabinecie na pewno dobrym rozwiązaniem będzie połączenie aromatycznego zabiegu rozgrzewającego z masażem. Ciekawą propozycją może być jeden z bardziej znanych – masaż gorącymi kamieniami. Jest on zabiegiem głęboko relaksacyjnym, rewitalizującym i regenerującym. Ciepłych kamieni używano kiedyś przy ratowaniu wyziębionego organizmu, dzisiaj stosowane są w zabiegach SPA. Ciepłe kamienie wulkaniczne w kontakcie z ciałem oddają wartościową energię, przywracając równowagę w organizmie. Jest to zabieg przynoszący wszechstronne korzyści, wywiera zbawienny wpływ na skórę, wzmacniając jej elastyczność, skutecznie regeneruje mięśnie i łagodzi objawy stresu.
Kolejną godną polecenia techniką jest masaż stemplami.
Masaż stemplami wywodzi się ze szkoły tajskiej. Terapeutyczny rytuał łączy w sobie dwie starożytne koncepcje lecznicze – masaż energetyczny i ziołolecznictwo. Sakiewki bawełniane, wypełnione ziołami i przyprawami, podgrzane na parze lub w oleju, zwane są „gorącym uciskiem”, działającym w sposób podobny do akupresury. Tradycyjne tajskie stemple zawierają kurkumę, trawę cytrynową, kafir oraz kamforę. Zabieg przy użyciu stempli ma za zadanie zwiększenie sprawności ruchowej stawów, rozluźnienie mięśni i pobudzenie przemiany materii. Ponadto wprowadza w stan głębokiej relaksacji i przyjemnie stymuluje zmysły dzięki unoszącym się olejkom eterycznym.
Małgorzata Zdziebko-Zięba
Kosmetyczka, doświadczony pedagog.
Autorka wielu tekstów na temat
zdrowia, urody i marketingu.Źródło: www.solarium.net.pl
„SOLARIUM & Fitness” nr 4/2011 ss. 42-43